Szedłem ulicami miasta. Właśnie miałem wejść do klubu na imprezę z
kolegami. Chciałem się trochę rozerwać. Przed wejściem zauważyłem grupkę
dziewczyn. Śmiały się i coś tam gadały, wiecie "babskie sprawy". Moją
uwagę przykuła jedna z nich. Była naprawdę śliczna. Chciałem do niej
podejść, ale właśnie wtedy zjawili się moi kumple.
- Rafi, idziemy się zabawić? - zapytali.
- Tak. - powiedziałem.
Weszliśmy do środka. Było tam tłoczno i bardzo głośno. Usiedliśmy przy zarezerwowanym stoliku.
- Na co macie ochotę? Piwo, czy drinka? - zapytał Alex.
- Piwo! - wykrzyknął Shin.
- A ja chcę drinka. - zawołał Rix.
- Piwo. - powiedziałem.
Czekałem aż te dziewczyny sprzed klubu wejdą. Może i "ona" przyjdzie i
wejdzie na parkiet. Dziewczyny lubią tańczyć. No i jeśli tak zrobi, to
może uda mi się ją poznać... - myślałem. Po paru minutach weszły. Tak
jak myślałem...wszystkie poszły tańczyć. Teraz tylko musiałem czekać na
wolny kawałek. No i się doczekałem. Odstawiłem flaszkę piwa.
- Idę potańczyć. - powiedziałem.
- O! Już sobie wypatrzyłeś jakąś lalunie? - zapytał Alex.
- A żebyś wiedział, że tak!
Podszedłem do tej dziewczyny.
- Może zatańczymy? - uśmiechnąłem się i wyciągnąłem w jej kierunku swoją
dłoń. Na początku chyba nie wiedziała, co powiedzieć. Patrzyła pytająco
na swoje koleżanki. Była speszona.
- Ta...tak. - powiedziała. Ruszyliśmy na parkiet. Piosenka była naprawdę wolna. Tańczyłem z nią "przytulanego".
- Jak masz na imię? - zapytałem.
- Kiiyuko. A ty?
- Rafael. - powiedziałem....Gadaliśmy sobie o różnych rzeczach. Było naprawdę bardzo miło.
Wtedy skończyła się piosenka. Usiadłem na swoim miejscu.
- A może się do nich przysiądziemy? - zapytał Rix.
- Nie wiem, czy tego chcą. - powiedziałem i spojrzałem na dziewczyny.
- Oj no weź. Chodź. Widać, że tamta Ci się podoba.
- To prawda. Podobała mi się. Nawet bardzo. - myślałem. Tak się
zagapiłem, że nie widziałem jak chłopacy wstali i chwycili mnie za ręce.
- Witam drogie panie. Czy moglibyśmy się do was dosiąść? - spytał jak
zwykle Rix. One zaczęły chichotać, ale o dziwo się zgodziły. Oczywiście
co...? Wepchnęli mnie koło Kiiyuko. Teraz wszyscy gadali. A ja
niekoniecznie chciałem rozmawiać z Kii przy wszystkich. Jakoś tak
wyszło, że chwyciłem ją za rękę i powoli wyszliśmy z budynku. Miałem
wrażenie, że wyglądam jak jakiś pedofil... No trudno. Ale co powie
dziewczyna, którą właśnie ciągnę za sobą i która tak mi się podoba?...
<Kiiyuko?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz