- To tu cię boli! - krzyknąłem - Słuchaj, ja
też chętnie pozbył bym się takiej siostry no ale cóż, więzy krwi. Uf... A
ja już się bałem że chcesz mieć szczeniaki.
- Griveos... - przerwałem jej, skacząc na ukochaną.
- A wiesz, że ty za dużo mówisz? - uśmiechnąłem się szarmandzko po czym namiętnie ją pocałowałem. To trwało jakieś... 8 min.? Ale co tam i tak było świetnie, tak jak za każdym razem gdy mam okazję ją całować.
- Pogodzisz mnie z nią? - szepnęła
- Dla ciebie wszystko.
- Griveos... - przerwałem jej, skacząc na ukochaną.
- A wiesz, że ty za dużo mówisz? - uśmiechnąłem się szarmandzko po czym namiętnie ją pocałowałem. To trwało jakieś... 8 min.? Ale co tam i tak było świetnie, tak jak za każdym razem gdy mam okazję ją całować.
- Pogodzisz mnie z nią? - szepnęła
- Dla ciebie wszystko.
<Lejsi?Sorki że krótko>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz