Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

piątek, 22 czerwca 2018

Od Gai "Szkoła" cz. 1

kwiecień 2021

Wilcza szkoła... Nie wiem, po co ona istnieje i komu chce się do niej chodzić, bo przecież wilczątka mogą się same uczyć, a szkoła to tylko strata czasu. No cóż. Takie bywa życie.
A ja do szkoły musiałam iść już dzisiaj. Z początku myślałam, że po prostu będę udawać chorą, ale, po pierwsze, to zabiorą mnie do wilczego szpitala, zbadają mnie, a później i tak wyjdzie na jaw to, że udawałam, a po drugie, to "sztuczna choroba" też musi się kiedyś skończyć. Nie miałam wyjścia, i zgodziłam się na pójście do szkoły.
Dzisiaj wtorek, co oznacza, że będę uczyć się (jak to mówiły Bona i Sohara) obrony i logiki. 
**************
Gdy prowadzona przez Soharę dotarłam na Szczenięcą Polankę stanęłam jak wryta w ziemię. Ależ tutaj ładnie! Tyle kwiatów... Jakie zapachy! Nie wierzyłam, że to tu odbywają się te nudne lekcje
A może... One nie będą takie nudne?
Nadchodzącą znad przeciwka sylwetkę wilka poznałam od razu - był to Hitam. Najwyraźniej jest nauczycielem obrony. Dla mnie będzie.
Lekcje zaczęły się. Przez cały czas, nasza trójka i Hitam, przemieszczaliśmy się po polance, przysłuchując się dokładnym, lecz wcale nie nudnym tłumaczeniom Hitama, co należy robić, gdy zaatakuje nieprzyjaciel. 
Po chwili przeszliśmy do praktyki. Hitam, zamiast tłumaczyć, chował się w krzakach wyskakując na losowa waderę. Gdy przyszła kolej na mnie, bardzo się przestraszyłam, lecz wszystko to, co polecił nasz nauczyciel, wykonałam tak dokładnie, że on, nawet mnie pochwalił!
"Czego ja się w ogóle bałam!? Tutaj jest naprawdę super! Lekcje są bardzo ciekawe, Hitam też, oczywiście..." pomyślałam. Naprawdę, nie było czego się bać.
Nauka (a dla mnie zabawa) nie trwała długo. Już po kilkunastu wyskokach z krzaków, nauczyciel ogłosił przerwę, po której miała nastąpić lekcja logiki. Brr... Mimo, że będzie to moja pierwsza, to i tak chciałam pójść do mojej wygodnej nory aby ją przeczekać, ponieważ obawiałam się, że na tej lekcji nie będzie takiej zabawy i szaleństwa. Tym bardziej, że będzie nas uczyć Suzanna, która nie zawsze była miła i pomocna.
Zaczęło się. Szalona przerwa. Aoki i Navri biegały i bawiły się, lecz ja nie miałam jeszcze odwagi do nich dołączyć. Postanowiłam, że przerwę przeczekam na zapoznawaniu się z nowym otoczeniem. Po obwąchaniu wszystkich możliwych krzaczków i najróżniejszych skrytek na polance zaczęłam się nudzić. A co najgorsze, to przerwa nie miała ściśle ustalonego czasu i wszystko zależało od tego, kiedy szczeniaki się zmęczą. Ale tamta dwójka, wydawała się nigdy nie męczyć.
- No w końcu... - powiedziałam do siebie najciszej jak mogłam, gdy waderki przestały się bawić, a Suza oznajmiła, że przerwa dobiegła końca. Znowu zaczęło się od tłumaczeń.

<C.D.N.>

Uwagi: Brak tytułu i daty! Dużo powtórzeń, szczególnie imienia nauczyciela. Aoki i Navri chyba raczej się nie lubią, a Navri nie przepada za typowo szczenięcą... W sformułowaniu "znad przeciwka" "znad" piszemy razem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz