Szłam już po raz enty Tą drogą.
Włóczyłam się tu i tam, będąc głodną. Ani kęs posiłku od siedmiu dni. Niedługo
mogę paść... ale nie pozwolę sobie. Wytrzymam. Na pewno znajdę watahę,
znajdę... jak na zawołanie usłyszałam wycie wilka! Wilka na polowaniu. Tu
gdzieś jest zwierzyna. Już wiem co mi nie pasowało tu w zapachu! Łoś i
wilki... to ich teren, mogę mieć problem. Na razie zdrzemnę się w
ustronnym miejscu i opowiem Wam moją historię.
Oto ja, gdy byłam jeszcze małym szkrabem:
A to mój brat, Haiko. Gdy się urodził, miałam zaledwie rok.
Moja matka zmarła przy jego porodzie, jak i mój malutki brat. Mój ojciec
porzucił matkę, gdy narodziłam się ja, przychodził do czasu, gdy zmarł
Haiko i matka. Nie chciał nas. Zostałam sama, nie mieliśmy nikogo
innego. Znalazłam jednak starego niedźwiedzia, interesującego się
Japonią. Przygarnął mnie. Nie wiem, skąd wiedział tyle rzeczy, ale
ufałam mu i we wszystko uwierzyłam. Nauczył mnie walczyć, być sobą, jak
zebrać się w garść. Jako roczna wilczyca byłam mała, więc Mistrz
Niedźwiedź, myślał, że to jakaś padlina. Tak, padlina. Położył mnie na
stole, ale zdążyłam się na tyle rozgrzać, by się obudzić. Mistrz był
zdziwiony i nie miał serca, by zabić młodą waderę. Być może to dziwne,
że przyjaźniłam się z Niedźwiedziem, ale zastępował mi ojca, zastępował
mi całą moją rodzinę. Wychował mnie na porządną waderę. Jednak Starzy
Mistrzowie Niedźwiedzie muszą w końcu umrzeć, a ja musiałam odejść. I
właśnie dochodzimy do miejsca, w którym jesteśmy teraz - jestem w lesie.
Mistrz zmarł dwa tygodnie temu. Odkryłam jednak w czasie pobytu u niego
coś, co nie każdy wilk posiada. Mówił mi o Watasze Magicznych
Wilków, są tam wilki podobne do mnie - mają w sobie chociaż część magii.
Ja odnalazłam na razie tylko żywioł ziemi. Opowiadam to w wielkim
streszczeniu, ze względu na czas.
Poszłam przyjrzeć się polowaniu. Skład był z zarówno wader jak i
basiorów. Basior - najprawdopodobniej przywódca polowania - podszedł do
mnie..
<Tsume?>
Uwagi: Op. jest bardziej wartościowe, gdy nie jest zasypane miliardem obrazków... Opisy są dużo cenniejsze od zdjęć. Cyfry i liczby w op. zapisujemy słownie. Co mają znaczyć dwie kropki (..)? Stary niedźwiedź powiadasz? Który interesuje się Japonią? A skąd o niej wgl wie, skoro znajdujemy się w Polsce? Zdaje mi się, że nieco za bardzo poniosła Cię wyobraźnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz