Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

poniedziałek, 23 lutego 2015

Od Anuritiego "Nowa znajomość?" cz. 2 (cd Nina)

- Jestem Anuriti. - odpowiedziałem. Eh... Ja, jak to ja, oczywiście nie wiedziałem co odpowiedzieć. Nie chciałem powiedzieć czegoś "romantycznego", żeby się nie zraziła. No cóż, w każdym razie była piękna.
- Aha. A ja jestem... Nina. - odpowiedziała wadera piękna jak kwiat i biała jak śnieg.
- No to... ty jesteś nowa, tak? - zapytałem po kilku sekundach ciszy.
- Tak, zgadza się.
- No więc, co Cię tu sprowadza? - nie wiedziałem już o co pytać, a po ostatniej przygodzie z Sagriną byłem ostrożniejszy słowami.
- Długo by opowiadać...
- Mam czas.
- Ale... o, zobacz! Królik. - chyba nie chciało jej się opowiadać, bo zmieniła temat. Trudno.
- No i co z tego? Niech sobie skacze, i tak długo w tej okolicy nie pożyje. - kiedy zakończyłem to zdanie, Nina od razu rzuciła się w pogoń za zajęczakiem.
Po kilku minutach gonienia go, został złapany.
- Chodź, uwolnijmy tego biedaka. - powiedziała z królikiem w pysku. Dobra dusza, tak? Być może uda mi się jej zaimponować udając ową "dobrą duszę". Anu, weź się do roboty, dasz radę - myślałem.
- Idziesz ze mną? - rzekła nieco znudzona wadera.
- Ni... To znaczy TAK, tak, idę. Biedny mały, smacz... to znaczy bezbronny, królik jest w opałach! Chodź za mną, znam te tereny jak własną kieszeń. - odpowiedziałem. Chyba trochę się przejęzyczałem, ale mam nadzieję, że tego nie zauważyła.
- Ekhm... No to chodź. - po tych słowach wadera ruszyła przed siebie.
Wyprzedziłem ją, i prowadziłem poza tereny watahy, gdzie wypuściła królika.
- Może pójdziemy na spacer? - zapytałem.

<Nina?> 

Uwagi: brak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz