Pewnego
razu postanowiłam odejść od swojej rodzinnej watahy i zacząć swoje
nowe, lepsze życie. Chciałam przybyć do watahy, która zachowuje
się podobnie do mnie. Przybyłam też w celu umilenia złych wilków. W
swojej rodzinnej watasze byłam tkz. "Malutką królewną" Wszyscy mieli
mnie za kogoś naprawdę ważnego, ponieważ byłam córką Alfy. Na początku musiałam odbyć
długą podróż, jednak potem, gdy ujrzałam progi swojej nowej watahy zaczęła
dygotać z radości. Teraz czeka na wiadomość, którą otrzymuje każdy nowy w
watasze. Podczas czekania modliłam się też do Greckich Bogów o to by
strażnik, który wskazał mi drogę do jednej z lepszych watah wyzdrowiał, ponieważ ciężko zranił go wtargający się do dworu watahy zbójca
Alhemant. Długo nie czekałam za odpowiedzią z uśmiechem na pysku
przyjęli mnie do watahy. Nie wiedziałam, czy uda mi się udobruchać złe
wilki, ponieważ dawno już tego nie robiłam. Alfa poprosiła Betę, aby
pokazał mi, gdzie jest moja jaskinia. Bardzo się ucieszyłam, gdy ujrzałam
błękitną jaskinie wokół której rosły kwiaty i płynęła rzeczka. Jestem
bardzo ciekawa swojej przyszłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz