- No nie wiem co byś chciał wiedzieć, to zależy - powiedziałam tajemniczo
- Jakie są twoje dobre strony?
- No nie wiem... Ciężko jest mówić o swoich dobrych stronach, bo często
ludzie i wilki mówią coś zupełnie innego niż jest w rzeczewistości.
- Wiem, ale co ty myślisz o sobie samej?
- No wiesz, nie chcę się przechwalać. No co by ci tu powiedzieć...
Jestem energiczna i (nie zawsze) ale staram się być miła, bo to chyba
najważniejsze w cechach.
- No tak, oczywiście... A twoje wady?
- O boże... Tego to będzie dużo, bo nikt nie jest przecież doskonały.
- No tak, ale chyba nie jesteś taka zła, żeby mi gadać nad uchem pół godziny, no nie?
- No aż tak źle nie jest. No chyba już się o tym przekonałeś: nie lubię się dzielić pokarmem i jestem czasem "lekko" agresywna.
- O tym pierwszym to się przekonałem i to na własnej skórze, ale twojej "lekkiej" agresji nie chcę doznać na samym sobie.
-No tak... A może ty mi coś opowiedz o sobie.
Po tym wstałam z kamienia, na którym siedzieliśmy przeszłam pół metra i stanęłam twarzą do Assuvy.
<Assuva i jak opiszesz siebie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz