Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

wtorek, 2 grudnia 2014

Od Ice "Taki sobie zwyczajny dzień cz. 2" (cd. Naaz)

Momentalnie moją twarz oblał wielki rumieniec. - Dz...dziękuję. - wyjąkałam. Spojrzałam na basiora siedzącego koło mnie ze spuszczoną głową. Nastała niezręczna cisza. Moja podświadomość mówiła mi, żebym to jakoś przerwała, ale zupełnie nie wiedziałam, co mam powiedzieć.
Mgła zaczęła powoli opadać.
- Już. - powiedziałam cicho.
- Co już? - Naaz odwrócił głowę w moją stronę i spojrzał na mnie podnosząc lekko brew w geście zdziwienia. Był spięty.
- Już słońce wschodzi. Widzisz tamtą poświatę na horyzoncie? - wskazałam łapą na smugę światła w oddali.
- Tak. - szepnął, a jego mięśnie się rozluźniły. I znów nastało milczenie, ale tym razem nie było ono denerwujące. Przysunęłam się bliżej niego i oparłam głowę na jego ramieniu.

<Naaz? Sorry, wiem, że to op. jest bez ładu i składu, ale nie miałam pojęcia, co napisać :*>

Od Rafaela "Impreza w klubie cz.7" (cd. Kiiyuko)

- Bo zawsze chciałem należeć to takiej watahy. - powiedziałem uśmiechając się od ucha do ucha. - Czy szanowna Alfa stojąca tu przede mną pozwoliłaby biednemu i zagubionemu wilczkowi dołączyć do swojej "świty"?
Kii stała przede mną z szeroko otwartymi oczami, ale po chwili chyba zrozumiała, co przed chwilą powiedziałem i zaczęła się głośno śmiać. Zaraz jednak spoważniała.
- Jeżeli ten "biedny i zagubiony wilczek" będzie grzeczny, to czemu nie. - rzekła. Spojrzała na mnie czekając na moją reakcję...
- JEJ! - krzyknąłem na całe gardło, zupełnie jak dzieciak, które właśnie otrzymało swoją wymarzoną zabawkę. Zacząłem skakać wokół niej. - PEŁNIA SZCZĘŚCIA!
- No dobrze, już dobrze. - wadera zatrzymała mnie. - Chodź, może pokażę Ci "powód" twojej "pełni szczęścia". - machnęła łapą i pobiegła przed siebie. Ruszyłem za nią, a po chwili byłem już koło niej.
- Cieszę się, że udało mi się choć trochę poprawić jej humor. - pomyślałem patrząc na jej twarz. Zacząłem się jej uważnie przyglądać. Była cholernie piękna. Piękna, to nawet mało powiedziane. Jasne, różowe włosy spływały falami po jej ramionach, a grzywka na czole wpadała do jej dużych, błękitnych oczu. Nie można mieć takich oczu, to zabronione! Wyglądały jak dwa błękitne skrawki nieba albo jak dwa stawy o czystej, niezmąconej wodzie. Normalnie patrząc w nie, można się zapaść, utopić, zapomnieć o otaczającym cie świecie. I to chyba zrobiłem, bo po chwili wpadłem na drzewo...

<Kii?>

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Od Ripple "Jak znalazłam watahę cz.1" (cd. chętny)

Szłam samotnie przez las podskakując od czasu do czasu, ciągle szukałam rzeki i kogoś z kim mogłabym się zaprzyjaźnić. W końcu usłyszałam szum.
- Więc woda jest blisko! - krzyknęłam sama do siebie i zaczęłam biec w tą stronę. Szum był coraz głośniejszy.
"A może to wodospad..." - pomyślałam. Nie wiedziałam jak daleko jest ta woda, ale nie miałam zamiaru się zatrzymać, póki do niej nie wskoczę. Wreszcie go zobaczyłam. Piękny, szumiący wodospad. Bez zastanowienia wskoczyłam do niego. Przecież umiałam oddychać pod wodą. Zaczęłam zastanawiać się czy to "mój" wodospad, za którym była ukryta jaskinia. Nie myliłam się. Było tam jeszcze kilka ryb złowionych przeze mnie.
- Przecież nie będę samotna przez całe życie. Muszę znaleźć przyjaciół. - powiedziałam do siebie.
Wyszłam z jaskini prosto do rzeki, do której wpadał wodospad. Ponurkowałam w niej trochę, ale gdy mi się to znudziło wypłynęłam. Wyszłam na suchy ląd i postanowiłam, że znajdę sobie przyjaciół. Weszłam na skałę, która była obok i zaczęłam się rozglądać. W końcu usłyszałam rozmowę. Zaczęłam biec w stronę, z której było ją słychać. Nie wiem ile biegłam, ale bardzo bolały mnie łapy. W końcu zobaczyłam grupkę wilków.
- Heeej!!! - zaczęłam drzeć się z daleka. Pewnie wyszłam na idiotkę, ale nie obchodziło mnie to. Niech poznają moje prawdziwe oblicze. Podbiegłam do nich. - Mogę do was dołączyć? Jestem Ripple, ale możecie mówić mi Ri lub jak niektórzy wodna bogini. - uśmiechnęłam się słodko i czekałam na odpowiedź.

<chętny?>

środa, 26 listopada 2014

Od Rose "Jak dołączyłam do watahy? cz.5" (cd. Ajax)

Położyłam łeb na derce jelenia i z westchnieniem oddałam się w ręce Morfeusza.
****************
Gdy leniwie otworzyłam oczy słońce już wspinało się po niebie. Powoli wstałam i przeciągnęłam się po czym potruchtałam nad najbliższy strumyczek. Pochełptałam kilka łyczków po czym rozejrzałam się i wolnym krokiem ruszyłam na miejsce spotkania z Ajaxem. Miałam nadzieję, że się nie spóźni. Nie zawiódł mnie. Umówiliśmy się przy kamiennym stoku położonym niedaleko wodospadu, opadającym najpierw stromo a potem coraz łagodniej. Ajax przybył od strony wodospadu. Mam lekko słaby wzrok, więc kiedy się zbliżał nie byłam pewna czy to on czy jakiś inny typek. To pewnie od tego siedzrnia w książkach.

<Ajax?>