Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

niedziela, 4 czerwca 2017

Od Shenvedo Ashe "Czarne chmury imigrują do nas jak uchodźcy" cz. 1 (cd. Aokigahara/Torance/Moone/Navri)

Listopad 2019 r.
Obudziłem się. Taaaaak! Niedziela! Nie ma lekcji! Uradowany wybiegłem z jaskini i pobiegłem w stronę wodospadu. Umyłem się dokładnie i zaczesałem sierść. Osuszyłem skrzydełka i poleciałem szpiegować Navri. Opalała się przy jaskini dzielonej z jej tatusiem. Była taka piękna i seksowna.  Odkąd trochę podrosła stała się poważniejsza i piękniejsza. Poleciałem sprawdzić co u moich kochanych „przyjaciółeczek” Moone oraz Aokigahary. Bawiły się blisko jeziora razem z tą nową, Torance. W mojej głowie pojawił się plan. Plan, by wepchnąć je do tego jeziora. Odczekałem na dobry moment i gdy w końcu nastąpił, podleciałem szybko do jeziora, wpychając waderki do jeziora.
- Eeeej! – Krzyknęły razem. Wylądowałem na kamienistym przybrzeżu i zacząłem się psychicznie śmiać.
- To było śmieszne – podsumowałem, lejąc ze śmiechu. Aokigahara wyszła z wody jako pierwsza i powaliła mnie na kamieniste podłoże.
- ZABIJĘ CIĘ – wykrzyczała. – PRZEZ PÓŁ GODZINY UKŁADAŁAM SWOJE FUTRO – Z jej pyska leciała ślina, jak u psa ze wścieklizną.
- Aoki, spokojnie – Powiedziała Monne, wychodząc z wody. – Nie marnuj własnych sił na debili. – Aokigahara prychnęła i zeszła ze mnie. Wstałem. Na moim pyszczku ciągle widniał ironiczny uśmieszek. Aoki nadal zdenerwowana, w ataku szału, szybkim ruchem przecięła mój policzek.
- Przestańcie!  - Krzyknęła Torance.
- Psy tu nie mają głosu! – Krzyknąłem w jej stronę.
- To że jesteście wilkami nie mówi, że jesteście lepsi od psów! – Kłóciła się.
- Chcesz się przekonać? – Pałałem do niej nienawiścią, było to widać z kilometra. – Ale w sumie nie powinienem bić wader. – Dodałem po dłuższej chwili namysłu, rzucając okiem na Aokigaharę i Monne. – Chociaż ty nie jesteś waderą, tylko suką.
- W jakim sensie suką? – Zapytała Monne.
- W obydwu – uśmiechnąłem się sarkastycznie.
- NIE ŻYJESZ! – Krzyknęła Torance. Rzuciła się na mnie, przewracając mnie na kamienie. Odepchnąłem ją tylnymi łapami. Podniosłem się i wzleciałem w powietrze, tym samym niszcząc jeszcze bardziej sierść Aokigahary. Zaczęły mnie gonić, aż do Gór. Odpocząłem trochę na pewnej półce. Usłyszałem warkot z prawej strony. A nie, jednak z lewej. Rzuciły się na mnie. Zacząłem ich unikać. I nagle stało się coś strasznego. Aokigahara zaczęła krzyczeć. Była na skraju półki skalnej, drapiąc by nie spaść.
- AOKI! – Krzyknęła Tor i Moone. Nagle puściła się i spadła paręnaście metrów na dół. Wzleciałem w powietrze razem z Moone. Jednak nie zdążyliśmy złapać „przyjaciółki”.
- Wezwij kogoś dorosłego! – Wydałem polecenie Monne. Pokiwała głową i poleciała. Torance po chwili zeszła z półki skalnej. Zmierzwiona sierść Aoki była w niektórych punktach pokryta bordową cieczą.
- Czy to krew? – Zapytała przestraszona Torance.
- Nie, ketchup – powiedziałem z ironią. Monne przyleciała.
- Jesteśmy w jakimś odludziu, nie mogłam się odnaleźć – Rzekła.

<Aoki? Moone? Navri? Co będzie dalej? :D>

Uwagi: Wciąż brak daty! Nie "lekci", a "lekcji". Nie każdy wyraz kończący się na i ma je podwojone (np. krwi, jaskini). "Odkąd" ma na końcu "d", a nie "t". "Poważniejsza" piszemy przez "ż". "Przybrzeże" piszemy przez dwa pierwsze "rz" i ostatnie "ż". "Góra" to nazwa konkretnego miejsca, więc zapisujemy ją wielką literą. "Pułk" to jednostka wojskowa, a "półka" piszemy przez "ó". "Zdążyć" piszemy przez "ż". Literówki! Sprawdzaj op. przed wysłaniem! Wciąż zdarzają się powtórzenia. Powinny być 3 zdania przerwy. Ponadto nadal brakuje co niektórych przecinków.
Niemniej jednak widzę postęp.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz