Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

środa, 2 listopada 2016

Od Yuki 'Wygnanie" cz. 2

Po chwili usłyszałam dziwne odgłosy i zobaczyłam, że coś miga na czerwono-niebiesko. Zabije tego człowieka za to, że zawołał swoje stado... Zobaczyłam innego osobnika tego przeklętego gatunku ubranego w niebieskie ubranie. Zaczął rozmawiać z tym debilem... Po chwili poczułam, że ktoś mnie podnosi. Zawarczałam. Nie chcę, by mi pomagali, tymi swoimi amatorskimi technikami. Jednak mnie podniósł. Zobaczyłam jego okropną mordę... Położył mnie na jakiejś szmacie. Po ich gatunku myślałam, że mogą podnieść więcej... A nawet nie mogą podnieść czterdziestokilogramowej wadery. Zostałam zawieziona do ich terenu.
Położyli mnie na jakimś stole i wstrzyknęli jakąś miksturę. Położyli mi na twarzy jakąś szmatę i zawiązali łapy. Po chwili poczułam, że się rozluźniam. Poczułam, że ucinają mi sierść. Jak ja będę wyglądać?! Zaczęłam się szarpać. Nagle poczułam, że trzymają mnie, bym się nie wierciła. Zabije ich, jak mnie całą zgolą... Poczułam jak wyjmują mi szkło z ciała. Musieli golić moją cenną sierść?! Jest zima, nie przeżyje z gołym plackiem... A raczej będzie mi zimno... Nagle mnie puścili i zdjęli szmatę z głowy. Jakaś baba założyła mi coś na pysk. Próbowałam go otworzyć, na marne... Podnieśli mnie i zaczęli... Myć. Użyli jeszcze czegoś co śmierdziało chemią. Po chwili włożyli mnie do jakiejś klatki. Nalali do miski wody i wrzucili kawał mięsa. Myślą, że się najem takim czymś? Poszłam w jak najciemniejszy kąt i położyłam się spać.
Usłyszałam otwieranie klatki. Otworzyłam ślepia. Człowiek do mnie podszedł i kucnął. Dopiero teraz zorientowałam się, że mam coś na szyi. Więc teraz będę waszym kundlem? W snach. Odwróciłam się, ale i tak poczułam, że ciągnie mnie za szyję. Poczułam nagłe szarpnięcie. Bez zainteresowania spojrzałam na człowieka. Że niby mam z nim iść? Pociągnął jeszcze raz, drugi, trzeci i czwarty. Wnerwiona tym w końcu wstałam. Ruszyłam wolnym krokiem za człowiekiem. Poprowadził mnie wzdłuż korytarza. Patrzałam na te wszystkie kundle z pogardą. Są tak słabe, że potrzebują pomocy ludzi. Gdy wychodziliśmy z korytarza, zobaczyłam grupkę ludzi patrzącą się na mnie. Człowiek podał małemu człowiekowi sznurek, który był podczepiony do obroży. Podbiegł do mnie i zaczął głaskać po głowie. Zawarczałam, ale ona to zignorowała. Zaraz jej ugryzę tą zniekształconą łapę. Podeszła bliżej i... Przytuliła mnie. Za dużo sobie pozwala ta baba. Spróbowałam ją ugryźć, ale jedyne co zrobiłam, to chwyciłam lekko jej ubranie. Zaśmiała się i chwyciła mój pysk. Zdziwiło mnie to. Otworzyłam pysk, by dać jej znak, by puściła. Bluzka się odczepiła od kła, a ona puściła mój pysk. Wstała i poszła z innymi ludźmi, tym samym ciągnąc mnie. Czy na serio myślą, że ja będę ich kundlem?! Wsadzili mnie do skrzynki i odjechali. Ta sama baba ciągle mnie tuliła i głaskała. Zaraz nerwicy przez nią dostanę...

C.D.N

Uwagi: "Czterdziestokilogramowej" - wagi tego rodzaju zapisujemy razem. Podkreśla je na czerwono dlatego, że przecież żaden słownik nie ma wgranej nieskończonej ilości liczb we wszystkich możliwych odmianach. "Kont" (konto), a "kąt" (kąty) to dwa różne słowa. "Bezinteresownie" nie znaczy tego samego, co "bez zainteresowania"!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz