- Tak w ogóle, jestem Astrid. Miło poznać. - powiedziała wadera.
- Ja Sarah... - byłam zbyt roztrzęsiona, żeby wykrztusić cokolwiek więcej.
- Co się stało? Nie płacz!
- Jak mam nie płakać? Właśnie straciłam watahę! Jedyną rodzinę...
- Ojej, przepraszam - zmieszała się
- To nie twoja wina.
- Może...
- Co może? - wychlipiałam.
- Może Alfa zgodzi się cię przyjąć na okres próbny. Wiesz, może będzie ci lepiej.
- Hm - zamyśliłam się. - Ale ja przecież dopiero...
- No właśnie o to chodzi. Nie będziesz samotna.
Rozważałam jej propozycję. Policzyłam "za" i "przeciw", wyszło na to, że "za" wygrało.
- No dobrze.
- Super! Zobaczysz, z nami jest łatwiej niż samemu.
Ruszyła przez łąkę, a ja podążałam za nią. Nie pozwalając, żeby smutne wspomnienia mnie ogarnęły, cały czas o czymś gadała. Wspomniała coś o jakimś naszyjniku, ale przyznaję się bez bicia, że jej akurat wtedy nie słuchałam.
- Jesteśmy na miejscu - powiedziała i "zapukała" o ścianę jaskini. - Alfa Suzanna?
- Tak? - odpowiedział jej żeński głos.
- Wejdź - powiedziała Astrid. - tylko nie próbuj nic kłamać. Tymbardziej, jeżeli spyta, skąd jesteś.
- Ja Sarah... - byłam zbyt roztrzęsiona, żeby wykrztusić cokolwiek więcej.
- Co się stało? Nie płacz!
- Jak mam nie płakać? Właśnie straciłam watahę! Jedyną rodzinę...
- Ojej, przepraszam - zmieszała się
- To nie twoja wina.
- Może...
- Co może? - wychlipiałam.
- Może Alfa zgodzi się cię przyjąć na okres próbny. Wiesz, może będzie ci lepiej.
- Hm - zamyśliłam się. - Ale ja przecież dopiero...
- No właśnie o to chodzi. Nie będziesz samotna.
Rozważałam jej propozycję. Policzyłam "za" i "przeciw", wyszło na to, że "za" wygrało.
- No dobrze.
- Super! Zobaczysz, z nami jest łatwiej niż samemu.
Ruszyła przez łąkę, a ja podążałam za nią. Nie pozwalając, żeby smutne wspomnienia mnie ogarnęły, cały czas o czymś gadała. Wspomniała coś o jakimś naszyjniku, ale przyznaję się bez bicia, że jej akurat wtedy nie słuchałam.
- Jesteśmy na miejscu - powiedziała i "zapukała" o ścianę jaskini. - Alfa Suzanna?
- Tak? - odpowiedział jej żeński głos.
- Wejdź - powiedziała Astrid. - tylko nie próbuj nic kłamać. Tymbardziej, jeżeli spyta, skąd jesteś.
~kilkanaście minut później~
- I jak? - zagadnęła mnie wadera.
- Jestem na... - i nie zdążyłam powiedzieć "okresie próbnym", bo w tym samym momencie wpadła na mnie puszysta, szaro-beżowa kuleczka.
- Jestem na... - i nie zdążyłam powiedzieć "okresie próbnym", bo w tym samym momencie wpadła na mnie puszysta, szaro-beżowa kuleczka.
<Sory że tak mało, nie mam weny ;/ Astrid? Shiro?>
Uwagi: Cudzysłowie nie zapisujemy za pomocą dwóch przecinków! Do tego służy znak ". Nie środkuj za pomocą Spacji... jeśli jest przeskok w czasie, ja to wówczas wyłapuję i sama środkuję odpowiednią opcją. xd
Uwagi: Cudzysłowie nie zapisujemy za pomocą dwóch przecinków! Do tego służy znak ". Nie środkuj za pomocą Spacji... jeśli jest przeskok w czasie, ja to wówczas wyłapuję i sama środkuję odpowiednią opcją. xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz