Przypominają mnie się czasem chwile z życia mojej dawnej watahy. Byłem
jeszcze wtedy szczeniakiem. Lubiłem bawić się z rodzeństwem oraz się
wygłupiać. Jednak byłem inni niż wszyscy. Miałem nadprzyrodzone
zdolności, których nikomu nigdy nie wyjawiłem. Czasem chodziłem do lasu,
aby porozmawiać z ptakami. Niestety, nadeszły mroczne chwile dla naszej
watahy. Rano obudziło mnie wycie wilków. Ich wycie nie było podobne do
wilków, które znałem. Zaraz potem usłyszałem głos mojej Matki.
Powiedziała, żebym uciekał w stronę lasu. Zaraz zerwałem się z legowiska
i wyjrzałem zza nory. Toczyła się tam krwawa wojna na śmierć i życie.
Wilki z innej watahy zaatakowały naszą. Przemknąłem niepostrzeżenie koło
pola bitwy i udałem się do lasu. Nie miałem ochoty patrzeć za siebie
jak moją rodzinę mordują pełne mroku drapieżniki. Zamieszkałem w miejscu
oddalonym o około trzydzieści sześć kilometrów od mojego od rozpadłej watahy. Był nim lasek,
wilgotny i cichy. Mogłem w nim bez problemu rozwijać moje moce i
umiejętności. Ostatnio nawet nauczyłem się latać za pomocą moich
skrzydeł. Pewnego dnia, poszedłem na polowanie, poza granice mojego
terenu. Kiedy obserwowałem moją zdobycz w krzakach naprzeciw mnie coś
się poruszyło. Był to wilk, który najwyraźniej polował na tą samą
zdobycz. Podszedł do mnie, wyszczerzył kły i powiedział:
- Kim jesteś? - warknął do mnie
- Jestem Mentis. Czy mógłbyś mi powiedzieć gdzie się znajdujemy? - zapytałem lekko przestraszonym głosem
- Jesteśmy na terenie Watahy Magicznych Wilków. A więc, skąd jesteś?
- Mieszkam niedaleko stąd, a dokładnie za tą rzeką.
- Witaj, ja jestem Sohara. Przepraszam, że na początku byłam dla ciebie
taka niemiła. Jeśli nasza Alfa się zgodzi... czy chciałbyś należeć do
naszej watahy? - zapytała już całkiem łagodnie.
Po chwili zastanowienia zgodziłem się, a ona oprowadziła mnie po
terenach watahy. Alfa zgodziła się chętnie na to, abym dołączył do
watahy. I tak własnie dołączyłem do tej cudnej watahy, w której jestem.
<Sohara?>
Uwagi: Liczby i cyfry w op. zapisujemy słownie. Rozwijamy skróty (km = kilometry).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz