- Wszystko w
porządku, skarbie? - w uchu usłyszałam głos Snowflake. Uśmiechnęłam się
pod nosem. Już widziałam jej białe, ciepłe futro przytulające moje
ciało. Ale po sekundzie przypomniało mi się wszystko. Zamrugałam oczami i
obraz przyszywanej matki zniknął. Aż tak za nią
tęsknię? Okłamała mnie... Mogła na samym początku powiedzieć, że nie
jest moją prawdziwą matką. Czemu kłamała? Mówiłam jej wszystko,
zwierzałam się z najdrobniejszego uczucia, a ona przez te lata
największej tajemnicy dotyczącej mnie samej, nie chciała wyjawić. W
dodatku miałam brata, którego nawet nie zdążyłam poznać. Ale nic już nie
mogę zrobić. Matka i brat nie żyją, a od Snowflake uciekłam. Jestem
zdana na samą siebie. Zaczyna się moje nowe życie. Mogłabym potrenować
parę
moich nowych umiejętności. Na pewno mi się to przyda. W pobliżu
znajdował się mały strumyk, do którego bez wahania podeszłam.
Skoncentrowałam całą swoją uwagę na tafli wody. Pod wpływem mojej mocy,
tafla uniosła się, robiąc olbrzymie fale. Pomyślałam o mojej
przyszywanej matce i poczułam gniew. Fale uniosły się jeszcze wyżej,
bryzgając wodą na wszystkie strony. Niebo zasłoniły czarne chmury,
zaczął lać deszcz. Rozpętała się burza. W półmroku dostrzegłam jak woda
pochyla się w
moją stronę. Przestałam panować nad żywiołem. Odwróciłam się i zaczęłam
uciekać, słysząc jak ogromna fala tsunami wylewa się na brzeg.
Przyśpieszyłam, ale woda zalała mnie. Zaczęłam się topić. Potem była już
tylko ciemność...
***
Co się stało? Gdzie ja jestem? Te i podobne
pytania przebiegały przez moją głowę. W dodatku słyszałam jakieś dziwne
szepty. Powoli uchyliłam powieki i zdziwiona zobaczyłam ponad dziesięć
wilków wpatrujących się we mnie.
- Gdzie ja jestem?!
- pokazałam im zęby.
- W szpitalu - odpowiedziała mi jedna z wader.
- Ale co ja tu robię?! - warknęłam, jeżąc się.
- Spokojnie. Tsume znalazł cię nieprzytomną na terenach Watahy Magicznych Wilków. Przeniósł cię tutaj.
- Watahy Magicznych Wilków? - złagodniałam. Może to tutaj powinna
rozegrać się reszta mojego życia? Wzięłam głęboki oddech. - A
mogłabym... Dołączyć?
<Ktoś chętny? Z osób przebywających w jaskini ;)>
Uwagi: Dość interesujące, szkoda tylko, że takie krótkie. "Tsume znalazł cię nieprzytomną na terenach Watahy Magicznych Wilków. Przeniósł mnie tutaj"... Zaraz, ale czy nie czasem była mowa o Vanessie? I po co Tsume miałby przenosić jakąś bliżej nieokreśloną waderę niewiadomogdzie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz