Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

niedziela, 13 września 2015

Od Kirke "Nowy teren" cz.3

Po tym całym incydencie poszłam przed siebie szukając miejsca do zanocowania. Oczywiście miałam postoje bo nie miałam tyle sił. Bałam się, że ta wadera ciągle mnie śledzi i czeka tylko, aż zasnę i mnie znowu tam zabierze. Szłam tak przez pół dnia. Nie wiem czemu, ale tym razem nie słyszałam lasu. Nawet szumu drzew... miałam wrażenie, że wszystko ucichło... Ciągle myślałam o tym co się stało w tym ciemnym zakątku lasu. Myślałam o tym przez większość drogi którą przeszłam... Nagle usłyszałam krzyki. Umysł kazał mi pobiec w stronę krzyku. Zobaczyłam młodszą od siebie waderkę i jakiegoś wilka. Ona wyglądała na wystraszoną. Wilk już chciał zaatakować. Natychmiast zareagowałam i odepchnęłam małą, a sama dostałam. Ten atak zrobił mi dość sporą ranę na brzuchu.
- Uciekaj! - krzyknęłam do waderki starając nie okazywać po sobie bólu. Zaczęła uciekać. Pobiegłam za nią. W czasie biegu cały czas bolała mnie ta rana. Kiedy go zgubiliśmy zatrzymałam się i wzięłam głęboki wdech. Gdy popatrzyłam wokół siebie nie zobaczyłam waderki. Posmutniałam i popatrzyłam na ranę. Ciągnęła się przez cały brzuch. Nadal mi leciała krew. Tak dużo jej było, że moja sierść przy brzuchu zrobiła się czerwona. Zaczęłam powoli syczeć z bólu. Zaczęłam iść.
***
Krew nadal nie przestawała lecieć. Szłam już widząc rozmazanie wszystko, co było przede mną. Zaczęło mi się kręcić w głowie więc usiadłam. Przed sobą zobaczyłam jakieś wilki. Ostatkami sił wstałam i cicho zaczęłam warczeć. Nadal kręciło mi się w głowie, więc kiwałam się na boki. Potem nic już nie widziałam. Straciłam przytomność. Kiedy się obudziłam znalazłam się w innym miejscu. Zobaczyłam, że moja rana jest opatrzona. Podeszła do mnie jakaś wadera. Nie wiem ile miała lat, ale wyglądała na starszą.
- Cześć - powiedziała do mnie. Nie wiedziałam, gdzie jestem. Siedziałam cicho... głównie ze strachu.

Uwagi: W oczy rzucają się w szczególności powtórzenia wyrazów, o których już wcześniej wspominałem. Nie wiem, jak miałoby wyglądać "zasmutnienie", ale w języku polskim używamy raczej określenia "posmutnieć". Nie środkujemy tekstu przy użyciu Spacji. Lepiej nie robić tego wcale, bądź użyć do tego specjalnej opcji środkowania tekstu. "Przede mną" pisze się razem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz