Jakoś nie potrafiłem tego pojąc, że ten barzysty basior z ogromną blizną
na piersi to mój tata. Nie tak go sobie wyobrażałem. Widziałem go...
Hmm.. Jako miedzianego i bez blizn na ciele i z przyjemniejszym
uśmiechem. Żekomy tata wyglądał jak żółnierz po przeżytych pięciu
wojnach. Mama mówiła, że jest najlepszy w walce, no ale nie sądziłem, że
aż tak. Gdybym był dorosły, nie chciałbym z nim zadzierać. Był jak byk.
Chyba nawet mój wuj Rafael nie miałby z nim szans w potyczce na siłe
fizyczną. Zaproponowali mi to abym zaprezentował im swoje mocę, a ja nie
chcąc ich rozczarować przystałem na ten pomysł. Szczerze, nie lubiłem z
ciocią Des tego ćwiczyć, zawsze wolałem się z nią ścigać. I ZAWSZE
WYGRYWAĆ! Podobno po trzech sekundach jestem tak daleko, że mnie nie
widać. Nie wiem czy to prawda, ale i tak to mi schlebiało. Przechodząc
do tematu z ciocią. Okazała się ona najlepszą nauczycielką, ever!
Historia wydawała się taaaaka nudna. Mama też mówiła, że walczyć będę
się uczył z tatą. Trochę się boje... Ale miejmy nadzieje, że nie będzie
tak źle.
***
Mamusia stała z boku obserwując nas. Miałem się pochwalić mocami, mimo
że jeszcze ich do końca nie znam. Najgorsze jest to, że rodzice tak
dumno się we mnie wpatrywali. Nie chcę ich zawieść. Czułbym się wtedy
okropnie. Nie potrafiłbym im spojrzeć w oczy przez najbliższy miesiąc.
Wiem, na pewno że na czym skupie wzrok zaczyna płonąć i to nie zbyt
normalnym ogniem. Przypomina on kolor popiołu zmieszanego z grantem
nocy. Nie wiem co to znaczyło, ale zawsze podejrzanie mi to wyglądąło.
Tatko zachęcił mnie miłymi słówkami, nadal nie byłem pewny czy to dobry
pomysł, no ale proszą o to. Ech. Skupiłęm wzrok na kłodzie, a już po
chwili zapłoneła ciemnym ogniem. Tata i mama zrobili tą samą minę lekko
nie dowierzając. Aż tak źle to wyszło? Czy może tak dobrze? Nie wiem nic
nie powiedzieli. Tata wytworzył w koło paleniska coś na wygląd pola
siłowego, które stopniwo się zmniejszało i zabierało ogień ze sobą, więc
po momencie został tylko spalony kawałęk kłody. Nadal nic nie mówią,
tylko patrzą na mnie.
<do mamusi :3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz