Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Od Mack'a "Wschód mroku" cz. 1 (cd. Sohara)

Mam dosyć tego mojego czarnego życia... tylko samotność, samotność i samotność.
Normalnie można rzucić się z rozpaczy z mostu.
A może to ten dzień w którym powinienem wyjść z lasu?
Tak długo tam nie byłem... od tej tragedii, gdy ona...
Najwyżej jak wejdę na jakiś teren watahy to możliwe, iż mnie zabiją, ale leje na to. W tym Mrocznym Lesie nic się nie dzieje - ZERO POLOWAŃ, ZERO ŚMIERCI... tylko te krwiożercze wiewiórki. Tak jutro wyruszam, jeśli dobrze pamiętam szło się do Rzeki Przyjaźni przez Most Nieskończoności i w lewo.
Musze się z tym przespać...

***Rankiem.***

Wyszedłem z mojej jamy tuż przed wschodem słońca. Na całkiem czarnej trawie gościła rosa, była mgła i duszne powietrze, było bardzo mrocznie tak jak wszystko ale mi to nie przeszkadzało. Powoli wschodziło zupełnie nie grzejące, leniwe słońce. Zaczęły mnie gonić te krwiożercze wiewiórki. Ahh... nie mam zamiaru się z nimi użerać, przyśpieszyłem.
Ujrzałem Most Nieskończoności. Szedłem tak z 20 minut i skręciłem w lewo małą dróżką.
Ziemie coraz bardzie pokrywał biały puch. Ani się nie obejrzałem a już byłem na miejscu.
Nic się nie zmieniło. Pamiętam jak tu chadzaliśmy z... nieważne.
Woda była tak samo czysta i przejrzysta. Siedząc i wpatrując się w wodę dostrzegłem waderę... i tak nie miałem co robić, więc zacząłem ją śledzić. Dopiero z bliska dostrzegłem, iż była to wadera o ogonie w pomarańczowe paski.

<Sohara?> 

Uwagi: "Dróżki" pisze się przez "ó". Często pomijasz literę "ę".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz