- Z chęcią - bardzo ucieszyłam się - Chodźmy!
W jednym momencie nie wytrzymałam, musiałam pobiec. Anuriti pobiegł od
razu za mną. Ścigaliśmy się przez długi czas. Nagle coś wpadło mi pod łapy
przewróciłam się.
- Ał... - bardzo zabolała mnie jedna łapa.
- Nic ci nie jest? - zapytał Anu z troską.
- Nie wiem - noga bolała coraz mocniej.
- Potrafisz nią ruszać?
- Tak - poruszałam nogą.
- Pewnie zwichnięta.
- Ok, to chodźmy
- Gdzie? - zdziwił się Anu
- No dalej - nie zrozumiałam
- O nie nie nie, lepiej chodźmy do lekarza
- Przestań, już prawie mnie nie boli - miło było pomyśleć, że ktoś się o mnie troszczy, ale nie chciałam robić kłopotów
- Na pewno?
- Tak - cała się zaczerwieniłam
- To chodźmy
Szliśmy przez chwilę w ciszy, gdy Anuriki zapytał:
<Anuriti? Nie mam takiego talentu jak ty w pisaniu opków XD>
Uwagi: pisz kropki na końcu zdań! Po znakach interpunkcyjnych stawiamy Spację.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz