Natychmiast rozpoznałam dwa owe wilki. A skoro mnie odnalazły, musiało
stać się coś ważnego. Gdy stworzenia podeszły do nas wystarczająco
blisko, oddaliłam się trochę od Percy'ego i puściłam niechętnie jego
dłoń. Demony w wilczych postaciach usiadły przede mną i wyszeptały coś w
obcym, acz znanym mi języku. Odpowiedziałam im podobnie. Wtedy te
zerknęły na chłopaka i zniknęły w eterze. Odwróciłam się do niego.
- Muszę iść... - mruknęłam składając ręce.
- Dokąd? Kim oni byli? - zapytał podejrzliwie.
- Starzy... Znajomi. Nie martw się, niedługo wrócę. - pocałowałam go w policzek i weszłam do otwartego przez demony portalu.
<Percy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz