- Um... Mówisz Ripple, tak?
- Tak! - wykrzyknęła z szerokim uśmiechem na twarzy. Najwidoczniej była naprawdę zachwycona faktem, że napotkała na swojej drodze jakąś watahę.
- I chcesz dołączyć?
- Zgadza się!
- Hm... - popatrzyłem na nią. - Zgoda.
- Hurrra! - wykrzyknęła odtańcując dziki taniec radości.
- Sprawa pierwsza: jestem tutaj tymczasowo Alfą, a zwą mnie Alexander. Prawdziwą przywódczynią jest Kiiyuko, która niestety obecnie jest zajęta swoimi własnymi, prywatnymi sprawami.
- Ok...
- Sprawa druga: ktoś powinien cię oprowadzić po okolicy, żebyś nam się nie zgubiła.
- Spoko! - rzekła, a ja spojrzałem na pozostałe towarzyszące mi do tego czasu wilki.
- Ktoś chętny do oprowadzenia nowicjusza?
<chęny?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz