- Wszystko w porządku - powiedziałam. - Dzięki, że pomogłeś mi się wydostać.
- Musiałem pomóc niewinnej osobie. Ty jesteś Nari, prawda? - zapytał.
- Tak, a ty jesteś...?
- Mike.
Szliśmy przed siebie w upartym milczeniu. Kilka godzin dość męczącej wędrówki później spotkaliśmy stojącą na łące pośród wielu barwnych kwiatów zamyśloną białą waderę. Mike podszedł do niej bliżej i zaczął mówić:
- Hej jestem Mike, a to jest Nari, szukamy watahy, do której moglibyśmy dołączyć.
- Ja jestem Kiiyuko, samica Alfa. - powiedziała przyjacielsko wadera.
- Czy możemy dołączyć do twojej watahy? - zapytałam. Kiiyuko pokiwała z uśmiechem głową.
- Musiałem pomóc niewinnej osobie. Ty jesteś Nari, prawda? - zapytał.
- Tak, a ty jesteś...?
- Mike.
Szliśmy przed siebie w upartym milczeniu. Kilka godzin dość męczącej wędrówki później spotkaliśmy stojącą na łące pośród wielu barwnych kwiatów zamyśloną białą waderę. Mike podszedł do niej bliżej i zaczął mówić:
- Hej jestem Mike, a to jest Nari, szukamy watahy, do której moglibyśmy dołączyć.
- Ja jestem Kiiyuko, samica Alfa. - powiedziała przyjacielsko wadera.
- Czy możemy dołączyć do twojej watahy? - zapytałam. Kiiyuko pokiwała z uśmiechem głową.
No i właśnie tak dostałam się do tej watahy. Mam nadzieję, że tu znajdę swoje miejsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz