Gdy
wróciłam z miasta postanowiłam pójść na polowania. Zapuściłam sie na
oddalone tereny. Zchowałam się za krzakami. Wypatrzyłam jakieś
zwierzątko. Skoczyłam!
- Ała!
- Tara? Co ty tu robisz?!
- O to samo cię, Luna mogę zapytać!
- Eh, nie ważne... Widocznie zajmujemy się tym samym...
- Ta... - Wiesz podobno jesteś taka życzliwa itp. ... - Nie do końca... Nie: raz jestem zbyt agresywna... Szczególnie po przemianie. A ty też taka niby szorstka... - No bo taka jestem. - Ale ja ciebie lubię. - Ja chyba też cie polubiłam... Pobiegłyśmy, aby na coś zapolować. <Luna> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz