Chciałem spojrzeć w jej stronę, ale powstrzymałem się, bo domyśliłem się, co trzyma i jakie ma właściwości. Jedno spojrzenie i dosłownie polegnę, a raczej ulegnę pytaniu. Swoją uwagę skupiałem na drzewie, które rośnie tak, że nie widziałem Rox. Znałem ją... Pomyślmy... Dwa dni i tylko wymianę paru zdań. Kiedy chciała podejść, tam gdzie wtedy patrzyłem, po prostu zamknąłem oczy.
<Rox? XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz