Po upolowaniu i zjedzeniu zwierzyny chwilę leżałem jeszcze na trawie. Zauważyłem, iż Kirke oddala się gdzieś.
-Gdzie idziesz? - zapytałem, doganiając ją.
- Przejść się. - odparła
- Mogę pójść z tobą?
- Jeśli chcesz. - mruknęła
Szliśmy lasem w ciszy. Szedłem obok wadery cicho nucąc piosenkę. Jak na
razie Kirke nie sprawiała wrażenia, jakby jej to przeszkadzało.
Przechodziliśmy przez polanę, wpadłem na pewien pomysł...
- Gonisz! - zawołałem, uciekając przed waderą, zachęcając ją tym samym do zabawy.
Szła, nie zwracając nawet uwagi na moje zachowanie. Stanąłem naprzeciw niej, zagradzając przy tym jej drogę.
- Daj spokój. - mruknęła.
- Nie dam, dopóki dzień się nie skończy. - odparłem z uśmiechem.
Ominęła mnie i szła dalej, dogoniłem ją dorównując kroku. Dalej znów
szliśmy w ciszy, nudziło mnie to już. Znów zagrodziłem jej drogę, tym
razem zatrzymała się.
- Co znowu? - zapytała, jakby zażenowana moją postawą.
Milczałem patrząc się na nią.
- No co? - znów zapytała.
- Gonisz! - krzyknąłem i zacząłem uciekać. Wadera od niechcenia podążyła
wolno za mną. - No weź! - mruknąłem niezadowolony z jej postawy.
Ta na to tylko prychnęła, ja siedziałem teraz przygnębiony. Nudziło mi
się okropnie, a ona nawet nie chce się bawić. Wiem, brzmi to jak słowa
szczeniaka, no ale co poradzę?
- A ty co taki przygnębiony? - zapytała nagle
Ja tylko mruknąłem cicho w jej stronę coś typu "nie domyślasz się?" i dalej siedziałem.
- Chyba czas coś zjeść. - powiedziałem od niechcenia i ruszyłem w stronę
najbliższej polany, Kirke ruszyła za mną. Zauważyłem sarnę, po dużym
śniadaniu to powinno wystarczyć. Po chwili skradaniu się i zbliżaniu do
ofiary, zaatakowałem. Zwierzyna zdezorientowana po krótkim czasie
zaczęła uciekać.
- Nie chciałaś się bawić w berka? Teraz musisz. - uśmiechnąłem się i
powiedziałem to cicho do Kirke. Ruszyliśmy za sarną, lecz dla mnie była
to bardziej zabawa i trening niż pogoń za jedzeniem. W końcu dogoniliśmy
ją, zatarasowałem jej drogę, a ta zatrzymała się na chwilę. Kirke
zaatakowała ją, gdy ta była nadal oszołamiała. Zaczęliśmy posiłek.
Kirke?
Uwagi: Powtórzenia Gdy mamy dwa czasowniki, mówiące o tym, że przykładowo coś ktoś powiedział, jednocześnie robiąc coś jeszcze, należy między nimi postawić przecinek, np. "zapytałem, doganiając ją", "zawołałem, uciekając przed waderą", "Szła, nie zwracając nawet uwagi na moje zachowanie".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz