Kolejny zwykły dzień. Na pozór... wszystkie wilki od samego rana biegały
w te i z powrotem przenosząc różne rzeczy. Jak zwykle nie byłam w
temacie. Przeciągnęłam się leniwie i podeszłam do pierwszego spotkanego
wilka, by zapytać o co tu chodzi. Po niecałych dwóch minutach znalazłam
Kirke.
- Kirke, co tu się dzieje? - spytałam
Samo patrzenie jak te wszystkie wilki biegały było męczące. Wilczyca
patrzyła na mnie jak na jakiegoś przybysza z innej galaktyki.
- Serio nie wiesz? Szykuje się festyn, dziwne że o tym nie wiesz
Nagle olśnienie. To wydarzyła się jakieś pięć dni temu. Smacznie sobie
spałam gdy ni stąd ni zowąd wszedł do mojej jaskini jakiś wilk.
- Em... Mizuki?
- Mhm... - powiedziałam w pół przytomna
- Alfa kazała przekazać wszystkim, że zbliża się festyn - powiedział nieco speszony
- To tyle? - spytałam po czym zasnęłam
- Nieszczególnie, Alfa poszukuje kogoś kto wystąpi na koncercie - Te słowa słyszałam jak przez mgłę - Mizuki?
- Ach, tak. Jasne, jasne - powiedziałam wyrywając się ze snu
- Czyli się zgadzasz? To super, od razu powiem to Alfie! - powiedział
uradowany po czym wybiegł z jaskini. Po czym ja poszłam spać dalej. Do
teraz myślałam, że był to tylko sen. Zaczęłam się nerwowo śmiać.
- Mizuki? Mizuki? Stało się coś? - Spytała ze zdziwieniem Kirke
"Mam przechlapane, może uda się to jakoś odkręcić? Co ja teraz zrobię!?" - myślałam.
- Miz, słuchasz mnie czy nie!? - wydarła się Kirke
- Przepraszam, przypomniałam sobie o czymś bardzo ważnym - powiedziałam, po czym zaczęłam iść w przypadkowym kierunku.
- I co ja teraz zrobię? Co ja teraz zrobię? Mam przechlapane - mówiłam na głos
Nagle zorientowałam się, że idzie za mną Kirke.
- Możesz mi powiedzieć, w czym problem? - spytała zaniepokojona
Opowiedziałam jej całą historię, a ta na końcu wybuchła śmiechem.
- No nieźle cię wrobił - ze śmiechu aż zaczęła kulać się na ziemi
- Przestań, to nie jest zabawne!
- I co masz teraz w planach zrobić? - powiedziała już nieco poważniej
Nastała chwila ciszy po czym wpadł mi do głowy genialny pomysł.
- Kirke, a może wystąpisz ze mną? - spytałam poważnie
- Ja?
- Tak, słyszałam jak kiedyś śpiewałaś, masz taki piękny i czysty głos. No
to jak będzie, pomożesz mi? - spytałam z nadzieją w głosie
(Kirke? Co o tym myślisz?)
Uwagi: Wciąż piszesz wypowiedzi w jednym ciągu, nie robiąc Spacji między myślnikami. Zastanawia mnie z tego powodu to, czy ty w ogóle czytasz jakiekolwiek uwagi pod op... Nie "z tond", tylko "stąd".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz