Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

sobota, 21 listopada 2015

Od Toboe "Pierwszy znajomy" cz. 1 (cd. Igła)

Leniwie wstałem z mojego legowiska ukrytego w cieniu. Co z tego, że było zimno. Śniegu nadal nie było i nie zapowiadało się na burze śniegową. Leżałem tam zmęczony potokiem swoich własnych uczuć, musiałem to jakoś pojąć, ale ciotka była ze mnie bardzo dumna, bo się nie załamałem. Cytując ją: „Nie jesteś ani trochę podobny do ojca, on się pewnie załamie, jak się dowie”. Jakoś podniosło mnie to na duchu. Przeciągnąłem się, aby wyprostować kręgosłup i ziewnąłem. Nie spałem ostatnio zbyt dobrze, miewałem koszmary, o dziwo w żadnym wypadku nie związane z moją mamą. Wyszedłem z cienia. Mimo dokuczającego niewyspania byłem w pełni sił i stanąłem naprzeciwko szarej wilczycy.
- Nie opowiem ci obszernej księgi, bo nie wnikałem w historie mojej watahy. Może jak cię zaprowadzę do mojej przyjaciółki ona ci wszystko szczegółowo opowie, co? – zaproponowałem.
- A kim jest ta „twoja przyjaciółka”?
- Alfą – wygiąłem się odchylając głowę w tył, aby mi strzykało w karku – Mogę Cię oprowadzić.
- Miło by było – uśmiechnęła się niepewnie.
Poprowadziłem ją z Zielonego Lasu do Gór. Najlepiej jak potrafiłem opowiadałem o każdym minionym terenie, kogo tam najczęściej można spotkać, gdzie były toczone wojny i inne ważne wydarzenia i ciekawostki. Słuchała tego zapatrzona w krajobraz. Na sam koniec zaprowadziłem ją do Suzi. Co najlepsze nadal nie znałem jej imienia, a ona mojego. Postanowiłem, że przedstawię się kiedy skończy rozmowę z Zu. Po zdarzeniu uradowana podeszłą do mnie.
- Jestem na okresie próbnym!
- Gratuluję – uśmiechnąłem się pokrzepiająco – I oby tak dalej. Ogólnie zapomniałem… Gdzie moja kultura. Ech… Musiałem ją gdzieś zgubić, wybacz. Nazywam się Toboe.
- Wiem, Suzanna mi powiedziała, bardzo miła z niej wadera. Mi mówią Igła.

<proszę Cię nowicjuszko XD>

Uwagi: "Poprawiło mnie na duchu"? Nie raczej "podniosło"?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz