- Nie zostawię cię tu samej! - wykrzyknąłem gdy wilk jeszcze leżał z szokiem w oczach.
- Biegnij!! - krzyknęła do mnie stając na przeciw wilka.
Pobiegłem, nie wiedziałem po kogo, więc krzyczałem:
- Pomocy! Szybko! Proszę! Pomocy!! - podbiegł do mnie wilk i spytał:
- Co się dzieje?!
- Chodź za mną! - pobiegł bez pytań... - Musisz nam pomóc!
- Nam? - zapytał w biegu
- Mi i Lithium...
Dobiegliśmy do niej, ona ledwo walczyła, widziałem to co przeżywa,
prawie to czułem... Nagle one zemdlała, a ten wilk z którym walczyła też
już padł na ziemię, po chwili ja tak samo... I obudziliśmy się...
gdzieś... w ciemnej... mrocznej... jaskini, chyba pod ziemią. Lithium po
chwili też się obudziła.
- Lithium, wiesz gdzie jesteśmy? - zapytałem ledwo żywy.
<Lithium, gdzie jesteśmy?? Sory że mało ale weny i trochę czasu nie mam>
Uwagi: zapominasz o przecinkach i dwukropkach przed wypowiedziami. Choć i chodź to nie to samo słowo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz