Teleport trwał tylko chwileczkę. Nie było to zbytnio przyjemne, ale jakoś dało się przeżyć. Szybko wyskoczyłam z portalu i otrząsnęłam się. Przede mną rozciągał się korytarz o wysadzanej kocimi łbami podłodze i ścianami zrobionymi z czerwonego kamienia. Hades. Zmarszczyłam brwi. To w takim razie gdzie jest Styks? Nagle z tyłu usłyszałam syczenie. Nadstawiłam uszy i obróciłam się. Portal wygasł. Czyli Ajax'owi się nie udało. Zmarszczyłam nos. No świetnie. Teraz muszę go wyciągać z Międzyprzestrzeni. Westchnęłam ciężko i sięgnęłam do torby (którą zawsze mam przy sobie) i wyjęłam z niej łapacz snów. Mało kto wie, że każdy taki gadżet, który ma w środku plecionki obsydian łączy się z Międzyprzestrzenią. Mruknęłam zaklęcie, a świat zaczął się rozmywać i powoli znikać. Chwilkę potem stałam już na czarnej plamie obok Ajax'a.
- Co ty tu... - zaczął, ale zatkałam mu pysk łapą
- W Międzyprzestrzeni tracisz energię trzy razy szybciej. Każde słowo kosztuje. A teraz wynośmy się stąd. - wydyszałam
Złapałam basiora za łapę i wypowiedziałam zaklęcie po raz kolejny.
<Ajax? Wena mnie opuściła>
Uwagi: brak, prócz tego, że Twoje op. zazwyczaj są tej samej długości. Postaraj się o trochę dłuższe. Nie liczy się ilość, ale jakość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz