- Może do Żółtego Lasu? - uśmiechnąłem się.
- Ok. - odparła.
Ruszyłem w stronę lasu, gdzie wybierają się wszyscy przyjaciele, ci nowi i ci starzy, a Szira podążyła za mną.
Za kilka minut, wchodząc do Żółtego Lasu, wadera zapytała:
- Ile masz lat?
- Trzy, a ty?
- Też. - uradowała się wadera - Opowiesz mi coś o sobie?
- Hm... A co mam opowiadać? Dziwny i niezrozumiały basior i tyle.
- Dziwny? Nie przesadzaj. Z kim się przyjaźnisz?
- Zdaje mi się, że z Nari i Rafaelem. Do Alexa nie mogę jakoś dotrzeć.
- Nari to twoja partnerka?
- Nie... - roześmiałem się.
- A masz jakąś lub miałeś?
- Niestety, ale jeszcze nie.
- A szukasz dziewczyny?
- Tak... - rozmarzyłem się - ...jak chyba każdy porządny basior.
- A jak wyglądałaby twoja idealna partnerka? - zainteresowała się.
- Wygląd nie ma dla mnie większego znaczenia, liczy się to, co wilk ma tak naprawdę w środku i nie gra wówczas żadnej roli to, jak wygląda. Szukam wadery, która kochałaby mnie całym sercem, ale też tak samo jak swoich i moich przyjaciół i nie szukała wrogów, a nie tylko skupiała się na mnie czy na sobie. Nie chcę, żeby była pusta, tylko otwarta dla innych i czerpała z życia pełnymi garściami, nie narażając niepotrzebnie siebie oczywiście przy tym i innych.
- Mądrze... - mruknęła Szira.
- A jaki będzie twój książę z bajki? - zaśmiałem się.
<Szira?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz