Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

sobota, 30 lipca 2016

Od Kirke "Nawiązać kontakt" cz.2 (c.d Luke)

Siedziałam spokojnie w jaskini. Leżałam na plecach, patrząc w sufit.
- Nie uważasz, że powinnaś znaleźć sobie kogoś to towarzystwa? - spytał Riven.
- Nope - odparłam - już mi wystarcz twój dobijający głos.
- Ha, ha, ha - mruknął i rzucił we mnie małym kamyczkiem.
- RIVEN! - krzyknęłam, ale po chwili zobaczyłam jakiegoś basiora.
- A ty tu skąd? I po co? - spytałam, ale ten natychmiast wziął mnie za łapę i gdzieś pociągnął. Czy on umie mówić? W ogóle jakie ma prawo, mnie zabierać gdziekolwiek?! Po chwili byliśmy przed jeziorem.
- Lubisz pływać? - zapytał zdyszany. Popatrzyłam na niego podnosząc brew - Lubisz pływać? - powtórzył pytanie.
- Taa... - mruknęłam, wciąż patrząc na niego dziwnie. 
- To chodź! - powiedział i zanim cokolwiek powiedziałam, wskoczył do wody. On NAPRAWDĘ się dziwnie zachowywał... Stałam wciąż na pomoście, patrząc na niego. Po chwili skuł wzrok na mnie i podpłynął wychodząc z wody.
- Idziesz, czy mam cię tam wrzucić? - zapytał - a tak w ogóle to Luke jestem - odparł z śmiechem. Popatrzyłam na wilka jak na potuczonego. Wiem, że próbował być miły, ale zachowywał się dziwnie...
- Kirke - zmusiłam się na wielki uśmiech.
- To... pływasz? - spytał.
- Ech... - zamknęłam oczy, biorąc głęboki wdech i wskoczyłam do wody. Zrobię mu tą przyjemność... 
- Zawsze tak każdego wyrywasz? - spytałam. Nienawidzę rozmawiać z wilkami, które widzę po raz pierwszy. 
- Czasami - uśmiechnął się. Wywróciłam oczami.
- Cóż... - wyszłam z wody i się wysuszyłam - to dużo wyjaśnia.
- Byłaś w wodzie raptem pięć minut!
- Nie przepadam za... - ten wyszedł z wody i mnie znowu wepchnął. Zaczął się śmiać, gdy popatrzyłam na niego nieco groźną miną.
- Ż... żałuj, że nie widzisz swojej miny! - na złość złapała go cieniem za łapę i wciągnęłam do wody. Miał taki wyraz pyska, że naprawdę chciałam się śmiać, ale jakoś nie mogłam uśmiechnąć. W tym momencie Riven zaczął nawijać.
- Znam go raptem piętnaście minut, Riven! Nie mam zamiaru jak na razie mu ufać - odpowiedziałam mu w myślach i wyszłam z wody - jesteś głodny?
- A czemu pytasz? - spytał, także wychodząc, najwyraźniej nie pytając, co to były za szumy.
- Poszłabym coś upolować.
- Pójdę z tobą. W grupie raźniej, nie? - uśmiechnął się, a ja wywróciłam oczami.
- Niech będzie - mruknęłam i pobiegliśmy do lasu. Cicho zaczęliśmy się rozglądać za jakąś zwierzyną. W pewnym momencie ujrzałam dość potężnego jelenia.
- Cii... - powiedziałam mu i zaczęłam się skradać do zwierzyny. Moje opuszki lekko lądowały po ziemi, a ciało było najniżej jak mogłam. W pewnym momencie wbiłam pazury w ziemię i skoczyłam na grzbiet jelenia, gryząc go w kark. Zaczął się miotać, próbując mnie zrzucić, ale mocno wbiłam mu się w tchawice. Po chwili, Luke ugryzł zwierzę w kopyto. Zwierze upadło, prawie martwe.
- Czyń honory - powiedziałam, a ten podszedł do zwierzyny i dobił. 
- Dobre polowanie.
- Już ty się nie nakręcaj... - mruknęłam i podeszłam od drugiej strony, by zacząć jeść. Było pyszne... dawno nie jadłam tak dobrego mięsa...

<Luke? Ostrzegam! Bardzo ciężko zdobyć jej zaufanie xP> 

Uwagi: "Popatrzyłam na wilka jak na potuczonego" - co znaczy słowo "potuczony"? Po raz pierwszy widzę taki zwrot. "Zaczął się łomotać" - "łomotać" znaczy "uderzać", "bić", więc nie bardzo pasuje do zdania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz