Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

niedziela, 1 maja 2016

Od Kirke "Niebieskie futro, na niebieskim niebie" cz.2 (c.d Sierra)

Dzisiejszy dzień był spokojny... trawa szeleści, a szczeniaki bawią się wszędzie ganiając się. Słońce świeci, ciepło i przyjemnie... kocham jesień. Gdyby nie to, że po nim jest zima, byłaby to moja ulubiona pora roku.
- Kirke! - krzyknęła Vanessa biegnąc w moją stronę.
- O, hej... coś nie tak? - spytałam odwracając się do niej.
- Doszli nowi do watahy! - krzyknęła szczęśliwa.
- No i...? - spytałam nie rozumiejąc jej entuzjazmu.
- No wiesz... doszło trochę...
- Skończ - przerwałam jej i zniesmaczona poszłam przed siebie.
- Kirke, czekaj! - powiedziała podbiegając do mnie - wiem, że Kasume był twoim jedynym, ale...
- Van, przestań - przerwałam jej - nie chodzi o to, że nie mogę przestań o nim chodź nadal zżerają mnie wyrzuty sumienia... - popatrzyłam przed siebie z poważną miną - jak znajdę kogoś to znajdę. Jak nie to nie. I koniec dyskusji.
- To chociaż chodź, się z nimi przywitamy! - powiedziała Van i nie czekając na moją odpowiedź pociągnęła mnie w stronę jaskiń mieszkalnych, gdzie były zebrane wszystkie wilki. Oczywiście Riven się musiał odezwać.
- Riven, ty też...? Mówiłam! Słuchałeś?! - powiedziałam do niego w myślach - ty lepiej się już zamknij... 
- Kirke! Ej! - Van zaczęła mi machać przed oczami łapą. Otrząsnęłam się. Zaczęli się wszyscy przedstawiać, gdy po chwili przybyła Alfa. Rozmawiała z nowymi i mówiła o tym miejscu. Od razu zaczęłam się cofać.
- Kirke! - moje cofanie przerwała Zone - widziałaś Sierrę?!
- Nie - odwróciłam się w stronę wadery.
- Możesz iść jej poszukać? - spytała.
- Czemu nie... i tak nie mam nic do roboty... - wzięłam apteczkę w razie czego i poszłam w głąb lasu.

*****

Droga przez las była nużąca... Riven od razu zaczął nawijać o tym, co się stało na wojnie...
- Riven nie przypominaj mi... - szłam dalej słuchając jego paplaniny. Nawet nie wiecie jakie to irytujące, kiedy mówi do Ciebie duch i nie dość, że rozumiesz go przez szumy, to do tego im głośniej gada, tym mocniejsze szumy, a potem patrzą na Ciebie jak na idiotkę. 
- Riven, zamknij się! - krzyknęłam na głos, a ten się uciszył. Poszłam w stronę lasu i zobaczyłam naszą zgubę. Podeszłam do niej. Przez krew do jej łapy przylepiły się liście. 
- O. - powiedziała i popatrzyła na mnie.
- Szukali Cię - zaczęłam oglądać jej zranioną łapę - jestem Kirke - zaczęłam oczyszczać ranę - może mnie kojarzysz...

<Sierra?>

Uwagi: Często zapominasz o przecinkach... Np. w zdaniu "Riven zamknij się!" po imieniu wilka powinien być przecinek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz