Nigdy nie widziałem czegoś takiego, ta dziura była jakaś dziwna. Coś mnie ciągnęło aby tam wejść. Nawet nie zauważyłem gdy wszedłem na czyiś teren.
- Co TY tutaj robisz?! - Zawarczał wilk najwyraźniej do mnie.
- Ja? - Mimo, że wiem o kogo chodzi (czyli o mnie) i tak zawsze pytam...
- Nie! Święty Mikołaj!
- Ha...
- Jasne, że TY, GŁĄBIE!
- Ej! To, to ja sobie wypraszam! - Nie odpowiedziała na to - A tak w ogóle jestem Styx, jak już...
<ktoś?>
Uwagi: Ogólnie błędów nie ma... Ale całe op. jest pisane dziwnym stylem, który bardzo mi się nie podoba. Pojawiła się dziura, nie wiadomo skąd, dlaczego i kiedy, ani też gdzie. I do tego zdjęcie. Brak wyjaśnień, tylko od razu podany dialog, pisany również w nietypowy sposób, z dziwacznym humorem, którego nie mogę pojąć. To nawet nie jest czarny humor, tylko opierający się na... krzyczeniu? Nazywaniu od Świętych Mikołajów? Spróbuj następnym razem napisać nieco jaśniejsze op.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz