Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

niedziela, 9 listopada 2014

Od Lithium Vane "Rodzicielskie obowiązki cz.2" (cd. Desoto)

Niby jestem dopiero dwa dni w watasze, a już się dzieje... Więc to było tak:
Zwiedzałam tereny watahy, chciałam ją lepiej poznać no i poszukać sobie jakiejś ładnej, lekko zaciemnionej jaskini i inne takie. Nagle coś poruszyło się w krzakach. Zastygłam w miejscu i nasłuchiwałam.
- No podejdź, no, dawaj... - szepnęłam, kiedy zza krzaków wyłonił się... szczeniak!? Taka malutka wadera, słodziutka!
Stałam przez chwilę jak wryta, a po chwili to mała się do mnie odezwała. Trzeba dodać, że przedtem przyczepiła mi się do nogi.
- Dzień dobry! - po czym puściła mnie. Ja po prostu się tam rozpływałam! Była taka słodka...
- Dzień dobry. Gdzie twoja mama?
- Mama robiła obiadek, a wyszłam z tatą. Bawiliśmy się puzzlami, i przyszedł taty kolega, a ja żeby nie przeszkadzać to poszłam.
 Mała mnie rozbroiła!
- Aha... Tata cię pewnie szuka, wiesz?
Biała wadera przedstawiła się jako Serena. Jedyne, co na tę chwilę przyszło mi do głowy, to pójść za małą tam, gdzie bawiła się ze swoim ojcem. Kiedy miałam wskoczyć z Sereną w krzaki... coś, a raczej ktoś wylądował na mnie!
- SERENA!
- Złaź ze mnie!!!
Basior spojrzał na mnie jak na UFO i zszedł ze mnie. Pozbierałam się z ziemi i przyjrzałam mu się. Miał szaro-niebieskie futro i jasnoniebieskie znaki.

<Desoto? Ktoś chętny?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz