Zmierzyłem wilczycę wzrokiem, i dodałem ponownie
- Nic się nie stało - tylko że tym razem spokojniej
- Ah, tak? - powiedziała najwyraźniej obrażona.
- To znaczy nie całkiem.- powiedziałem zmartwiony i usiadłem
- Możesz mi powiedzieć - uśmiechnęła się słodko.
- Chodzi o mojego bratanka...Ma na imię Severus. - mruknąłem
- No i..?-ciągnęła.
- Podobno znów wpakował się w tarapaty. - wyjaśniłem. - Ma dopiero 1,7 a już trenuje czarną magię. Biegłem właśnie by mu pomóc
<Amber?>
- Nic się nie stało - tylko że tym razem spokojniej
- Ah, tak? - powiedziała najwyraźniej obrażona.
- To znaczy nie całkiem.- powiedziałem zmartwiony i usiadłem
- Możesz mi powiedzieć - uśmiechnęła się słodko.
- Chodzi o mojego bratanka...Ma na imię Severus. - mruknąłem
- No i..?-ciągnęła.
- Podobno znów wpakował się w tarapaty. - wyjaśniłem. - Ma dopiero 1,7 a już trenuje czarną magię. Biegłem właśnie by mu pomóc
<Amber?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz