Zacieśnianie więzi

W ramach lepszego zapoznania się ze sobą realizujemy comiesięczny projekt losowania osób, do których można napisać op. i dostać dzięki temu +3 pkt. do każdej z umiejętności (+1 pkt. do mocy).
Link do osób, które zostały wylosowane znajduje się tutaj. :)

niedziela, 2 czerwca 2013

Początek życia Kiiyuko i tym jak poznała Kytaku

To op. jest nieaktualnie, gdyż teraz "udoskonaliłam biografię Kiiyuko. Kto ciekawy, to może sobie ostatecznie poczytać te bzdety (pisałam to jako dzieciak, dlatego może być sporo błędów). Obecnie historia życia mojej Kiiyuko jest "inna". Aktualna jest tu ---> KLIK.

Nie mam pojęcia, kto był moimi rodzicami, ani skąd pochodzę. Najprawdopodobniej cała moja rodzina zginęła.
Żyłam sobie tak pod opieką pewnej młodej i opiekuńczej wilczycy, Sophii. Znalazła mnie w lesie jak przysypiałam na zawsze z głodu i wycieńczenia. Byłam brudna, chuda i dzięki temu brzydka. Traktowała mnie jak swoją własną, rodzoną córkę, pomimo tego, że wszyscy mną gardzili.

Pewnego dnia, ciekawa wielkiego świata, jako jeszcze roczniak poszłam pozwiedzać okolicę. Maszerowałam przez łąki, lasy i pagórki, aż dotarłam na plażę. Przystanęłam i obserwowałam jak fale morza uderzają o rzadkie, duże skały. Tam gdzie był czysty piasek bez kamieni, o które mogłabym się pokaleczyć i morze, wbiegłam do wody i pluskałam się przez jakiś czas. Po zabawie zmęczona wyszłam z morza, padłam na nagrzany piach i stwierdziłam z przerażeniem, że nie wiem gdzie jestem.
 Leżałam tam jeszcze susząc się, gdy poczułam, że coś małego podchodzi do mnie i zasłoniło promienie słoneczne. Szybko podniosłam się i uciekałam jak najdalej od stworzonka. Ono biegło szybciej. Po niecałym kilometrze ucieczki wykończona znowu upadłam na ziemię. Malutka istota nachyliła się nade mną i powiedziała:
- Kytaku. Jestem Kytaku, maleńki, zaczarowany lisek. Będę się tobą opiekować. I chronić przed niebezpieczeństwem. - podniosłam powoli głowę i przyjrzałam się jej. - Ja zaprowadzę Cię do domu.
Wrzasnęłam przerażona i wskoczyłam na radio, które za sobą targałam. Dopiero jak "Kytaku" wszysko mi wyjaśniła, to poszłam za nią. Doszłam do mojej poprzedniej watahy, tej w której miałam dzieciństwo i wtedy mieszkałam
Od tej pory ja i lisiczka zostałyśmy przyjaciółkami i przebrnęłyśmy przez wiele problemów.
















Ja, jak byłam mała


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz