Szłam sobie przez las, gdy nagle usłyszałam kroki. Obróciłam się w
stronę odgłosu. Była to brązowa wilczyca. Była na spacerze. Myślała nad
czymś. Nagle mnie zauważyła. Podeszłam do niej i powiedziałam:
- Dzień dobry.
- Witaj - powiedziała wadera - nie jesteś stąd?- zapytała
- No - powiedziałam - zabłądziłam na te tereny
- A wiesz, że to są tereny mojej watahy?
- Masz watahę?!- krzyknęłam pełna radości - mogę dołączyć? - zapytałam
- Oczywiście - powiedziała - muszę iść, pa.
- Pa.
Uwagi: Każde zdanie powinno się zaczynać od wielkiej litery i kończyć kropką (lub wykrzyknikiem, trzema kropkami lub znakiem zapytania, co oczywiście zależy od tego, jakie jest to zdanie). Poza tym błagam, ale błagam, zacznij praktykować przecinki. "usłyszałam chodzenie" - nie bardzo można usłyszeć bezpośrednio "chodzenie". Raczej można "usłyszeć kroki", ale nie "chodzenie"... "Stąd" piszemy razem i przez "s". Ten dialog jest bardzo, ale to bardzo plastikowy: "o cześć, nie znam cię, więc przyjmę cię do watahy, po czym bez wyraźnego powodu sobie pójdę". Następnym razem proszę, postaraj się nieco bardziej. Zdaje mi się, że w ogóle nie zapoznałaś się z charakterem Suzanny... cóż, ona by tak łatwo nie uległa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz