Nastał piękny wiosenny poranek, wstałam ja i jakiś basior. Spoglądaliśmy
się na siebie przez jakieś pięć minut, aż w końcu zrobiłam pierwszy
krok i zapytałam się...
- Może chcesz się przejść jest taki piękny poranek? - zapytałam z uśmiechem.
- No okej, dobrze zrobi mi spacer.
Wyszliśmy na piękną zieloną łąkę, zaczęliśmy się gonić. Zachowywaliśmy
się jak szczeniaki. Zobaczyłam jezioro podeszłam do niego i usiadłam.
Rozglądałam się szukając tego basiora. Nie widziałam go, więc
postanowiłam się napić, gdy nagle zostałam popchnięta do jeziora. Po
jakimś czasie wynurzyłam się z jeziora i zaczęłam go gonić, w końcu gdy
on się zmęczył to go złapałam, a tak dokładnie wpadłam na niego.
- Dlaczego to zrobiłeś?!
- Dla zabawy. - powiedział śmiejąc się.
- Teraz jestem przez ciebie mokra, ale dobra już nie ważne.
- Wiesz co, zgłodniałem a ty?
- No ja też. Chodź, poszukamy czegoś do zapolowania.
Zaczęliśmy chodzić i rozglądać się, kiedy coś ujrzałam. Była to wiewiórka, więc podbiegłam do drzewa i próbowałam ją złapać, ale się nie udało. Podeszłam do basiora i powiedziałam:
- Chodź już, bo się ściemnia.
<chętny basior?>
Uwagi: Zaraz... wstała, ale skąd? Leżała na jakiejś łące a tam w magiczny sposób pojawił się jakiś basior? Może jakieś wyjaśnienie by się przydało? Choć a chodź nie znaczy tego samego! "Ściemnia się" piszemy razem i przez "ś".
To jest chyba jedyny blog o magicznych wilkach, który jeszcze funkcjonuje. #Podziw xd
OdpowiedzUsuńNie jedyny, tylko ten jest jednym z popularniejszych i lepiej ogarniętych. Przykładowo mam dwa blogi o tej tematyce, jednak ten jest bardziej rozpoznawalny. Link do drugiego jest po prawej stronie w dziale "WMW poleca...", a zwie się "Czarne Królestwo". :)
UsuńChętnie zajrzę ❤
Usuń