Mordecai przez tę część opowiadania słucha tej piosenki:
---------------------------------------------------------------------------------------------
Była godzina 2:00. Połowa miasta już spała, a reszta bawiła się razem ze mną przy dubstepowych rytmach (Mordecai występował na tym koncercie). Do parku przyszło naprawdę dużo ludzi. Po 4:00 wszyscy się rozeszli. Ja także postanowiłem wrócić do domu. Założyłem słuchawki na uszy, włączyłem MP3 i ruszyłem w stronę mieszkania. Postanowiłem się przejść, a nie jechać metrem. Skręciłem w ciemną boczną uliczkę. Mijałem pianych lub naćpanych ludzi po drodze. Nie robiło to na mnie zbyt wielkiego wrażenia. W pewnym momencie trafiłem na całkiem pustą i ciemną ulicę. Nagle zza rogu wybiegła jakaś dziewczyna. Wpadła na mnie, przewróciła i zrzuciła przy okazji słuchawki z uszu.
-Uciekaj! – krzyknęła i pomogła mi wstać.
-O co ci chodzi? – spojrzałem na uciekającą kobietę. Po chwili popatrzyłem za siebie. Przede mną stała mała dziewczynka, a za nią ogromny cień.
http://i1.ytimg.com/vi/L-xXtaLwjeQ/maxresdefault.jpg
Patrzyła na mnie spode łba.
-Kopę lat Arioch – włożyłem ręce do kieszeni spodni i popatrzyłem na niego.
-Z-znasz to? – zapytała przerażona dziewczyna stając za mną.
-Można tak powiedzieć. Czego tu szukasz? Znowu mścisz się na pedofilach? – cisza. - No to może mi powiesz czego chcesz od tej dziewczyny? – zniknął.
-Kto to był?
-Arioch, Demon Zemsty. Musimy się przejść. Chciałbym żebyś mi powiedziała co zrobiłaś. Inaczej ten demon nie da ci spokoju. Mogę pomóc. Wyjaśnię tę sytuacje.
<Jakaś wadera potrafiąca zmienić się w człowieka?>
To tylko historia czy prawdziwy sen?
OdpowiedzUsuń